„W co jest grane” w Gminie Stryszawa?
Choć lato rozpoczęło się na dobre , „sezon ogórkowy” w naszej gminie nam nie grozi. A wszystko za sprawą byłego GOK-u w Prodrynku.
Wszystko zaczęło się od uchwalenia przez Zebranie Wiejskie Sołectwa Stryszawa Dolna przeznaczenia środków będących w ich dyspozycji, na plan zagospodarowania terenu po byłym Prodrynku. Dla mnie w sposób nie do końca zrozumiały, pierwotne przeznaczenie pieniędzy na opracowanie koncepcji zagospodarowania terenu, przeistoczyło się w wydatkowanie nie małych kwot na plan wykonawczo budowlany. Muszę przyznać, że w tym temacie niektórzy radni (w tym ja – „przyspali”). Dalszym etapem „awantury o Prodrynek” była Sesja Rady Gminy w dniu 28 czerwca 2013r, na której bez większych analiz przedstawiono propozycje ubiegania się o dotacje zewnętrzne i dalsze prace nad tym projektem. Większość radnych nie dała wiary w możliwość pozyskania środków oraz w ogóle w zasadność takiej inwestycji w naszej gminie. Ja sam już wcześniej przypomniałem, że nad przyjęciem logo dla naszej gminy wielokrotnie na komisjach i sesjach obradowaliśmy, a tym czasem, w tak ważnej kwestii sprawy załatwiane są jakby obok Rady Gminy.
To negatywne stanowisko Rady Gminy oczywiście nie wszystkim się spodobało, zwłaszcza przedstawicielom i mieszkańcom Stryszawy. Dało to powód wszczęcia akcji zbierania podpisów wśród mieszkańców i pewnej negatywnej agitacji wobec radnych, którzy nie zagłosowali za dalszym wydawaniem pieniędzy na Gminny Ośrodek Kultury.
Kolejnym aktem tej (w moim osobistym przekonaniu) politycznej awantury było zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Stryszawy dniu 19 lipca b.r. Jest dla mnie niewytłumaczalne, dlaczego w terminie wakacyjnym, jakby w oczekiwaniu, że niektórzy radni wyjadą na wczasy, zwołano tak ważną sesje. Dlaczego radnym i mieszkańcom przedstawiano tak nieprecyzyjne dane dotyczące inwestycji. Tak na przykład koszt całkowity wstępnie określono na 7-8 mln zł, by później skorygować do ….5 mln zł?
Wystarczy sięgnąć na strony internetowe Ministerstwa Kultury aby przekonać się, że wiedza o „cudownym” norweskim mechanizmie finansowym była dostępna już od dnia 23 kwietnia b.r dla zainteresowanych podaję link.
http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/pages/posts/dodatkowe-pieniadze-dla-kultury-z-mechanizmow-finansowych.-podpisano-umowe-w-sprawie-realizacji-programu-bdquokonserwacja-i-rewitalizacja-dziedzictwa-kulturowegordquo-na-kwote-345-mln-zl-38.php
W dniu 26 czerwca odbyły się w Warszawie warsztaty poświęcone pozyskiwaniem środków z tego „mechanizmu”, więc obecność na nich przedstawiciela naszej gminy byłaby potwierdzeniem poważnego potraktowania tej „szansy” na pozyskanie środków. O ile wiem, nikt nie był. No cóż, ostatecznie można skorzystać z internetu – ja skorzystałem i zachęcam wszystkich do sprawdzenia „rewelacji”. Poniżej link z prezentacji z tych właśnie warsztatów:
http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/pages/posts/materialy-z-warsztatow-w-ramach-programu-bdquokonserwacja-i-rewitalizacja-dziedzictwa-kulturowegordquo-73.php
http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/media/Program_16/materialy_szkoleniowe/prezentacja_ogolna.pdf
Zwołanie i przebieg ostatniej XXIX Nadzwyczajnej Sesji wywołuje u mnie pewne wątpliwości.
Zacznę od uzasadnienia podjęcia uchwały: „Zobowiązuje się Wójta Gminy Stryszawa do przygotowania kompletu dokumentacji i złożenie wniosku w celu pozyskania środków z funduszy europejskich na zadanie inwestycyjne pn. – Ośrodek Dziedzictwa Kulturowego Gminy Stryszawa”. Szanuję wszystkich radnych wnioskodawców i mieszkańców popierających taki wniosek, gdyż jestem szczerze przekonany, że kierują się autentyczną troską o sprawy publiczne – tym razem mienia Stryszawy. Niemniej należy zadać pytanie czy użyte cyt.: „aplikowanie” o te fundusze to jedyna możliwość realizacji planu zagospodarowania terenu po byłym „Prodrynku”? Wnioskodawcy w uzasadnieniu zgadzają się, że problem jest złożony, niemniej podejmują kroki jakby na skróty, bez merytorycznej, dosadnej dyskusji, bez wysłuchania opinii choćby Komisji Kultury o zasadności budowy nowego Gok-u. Użyte sformułowania mówiące o pilnym poszukiwaniu środków, o katastrofalnym stanie technicznym budynku każą poważnie zastanowić się czy odbywające się tam imprezy masowe nie są groźne dla ich uczestników?
Na wspomnianej sesji, wielu radnych głównie wypowiadających się krytycznie o takiej inwestycji podnosiło różne zastrzeżenia. Pokrótce wspomnę: niecelowość posiadania dwóch ośrodków kultury, mało miejsca, duże koszty eksploatacyjne w przyszłości dwóch ośrodków kultury, nieprawidłowe procedowanie, a zwłaszcza brak poważnej dyskusji z radnymi i brak komunikacji między zamierzeniami Wójta, a Radą Gminy w tak ważnych sprawach. Ja poniżej przedstawię moje zastrzeżenia, którymi się kierowałem głosując „przeciw”.
W moim przekonaniu inicjatywa ta jest nierealna w realizacji ze względu na niewiarygodne finansowanie, zaś sama inicjatywa służy być może jakimś celom politycznym.
Jak już wcześniej wspominałem wiedza o mechanizmie norweskim mogła być przedstawiona wcześniej, aby każdy mógł się na spokojnie z tematem zapoznać. Ja oczywiście jak pewnie każdy mieszkaniec tego kraju chciałby mieć piękne nowe budynki użyteczności publicznej za „symboliczne” 15% wartości , resztę sfinansowane z cudownych funduszy zewnętrznych. Mnie zraziła wysoka ogólność planów przedstawianych przez pana Wójta i dopiero nasza interpelacja zmuszająca do odpowiedzi na podstawowe pytania na dwa dni przed sesją dała nam oficjalną wiedzę na ten temat. I tak w odpowiedzi na interpelacje dowiedzieliśmy się, że planowana budowa kosztować ma nie jak poprzednio wskazywano 7-8 mln zł , a tylko 5.5 mln zł. Realizacja budowy pochłonęłaby zaledwie ok.800tys.zł z budżetu gminy, reszta z zaliczek funduszu norweskiego , utrzymanie budynku to zaledwie 43 tys.zł . Właściwie to wspaniała okazja nic tylko brać, więc w czy tkwi problem? Ja osobiście jestem niedowiarkiem mimo, że serdecznie życzyłbym sobie, aby nasz nowy GOK czy raczej Ośrodek Dziedzictwa Kulturowego Gminy Stryszawa znalazł się obok Malborka, Sukiennic, Pałacu Kultury w Warszawie w następnych materiałach dotyczących zrealizowanych projektów w ramach norweskiego mechanizmu finansowego. Póki co, mnie osobiście wydaje się to nie możliwe. Poniżej przedstawiam moją analizę tego problemu pokazując kilka przykładów, bardziej wnikliwych zachęcam do skorzystania z internetu i obejrzenia przykładów realizacji tych zamierzeń.
Po pierwsze: tytuł programu to: „Dziedzictwo kulturowe” Program: Konserwacja i rewitalizacja dziedzictwa kulturowego.
http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/pages/pl/konserwacja-i-rewitalizacja-dziedzictwa-kulturowego.php
Celem Programu jest ochrona, zachowanie i udostępnianie dziedzictwa kulturowego dla przyszłych pokoleń. Zostanie on osiągnięty poprzez wsparcie nakierowane na projekty inwestycyjne z zakresu:
•konserwacji i rewitalizacji dziedzictwa kulturowego (nieruchomego oraz ruchomego),
•dokumentowania historii kultury,
•budowy i rozbudowy infrastruktury kultury o znacznym potencjale wpływu na rozwój społeczno-ekonomiczny.Dostępne środki: 81,8 mln euro
Rodzaje projektów możliwych do dofinansowania:
budowa, rozbudowa, remonty i przebudowa instytucji kultury (zakup wyposażenia może stanowić integralną część projektu).
W tym miejscu pojawia się moja wątpliwość – jakim dziedzictwem kulturowym jest Prodrynek, była szkoła, były ośrodek wczasowy były GOK?
Po drugie: przykłady na zrealizowane projekty poprzedniej edycji do 2009r:
Celem priorytetu Ochrona kulturowego dziedzictwa europejskiego było zachowanie i odbudowa europejskiego dziedzictwa kulturowego wraz z jego otoczeniem i wykreowanie narodowych produktów turystyki kulturowej w historycznych miastach Polski. Dzięki Mechanizmom Finansowym i kwocie blisko 88 mln euro sfinansowano wiele inwestycji kulturalnych z zakresu m.in. rewitalizacji, konserwacji i modernizacji oraz adaptacji na cele kulturalne historycznych obiektów i zespołów zabytkowych, zespołów fortyfikacyjnych, budowli obronnych, historycznych obszarów miejskich, budowy i rozbudowy instytucji kultury o europejskim znaczeniu, kompleksowych programów konserwacji i digitalizacji zabytkowych księgozbiorów, zbiorów piśmienniczych i archiwaliów. Do dofinansowania wybrano 34 projekty obejmujące swoją lokalizacją obszar całej Polski. Wsparcie otrzymały m.in. Muzeum – Zamek w Łańcucie, Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Podkarpackie w Krośnie, Międzynarodowe Centrum Ceramiki w Bolesławcu, zabytkowe cerkwie Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej, Bazylika Katedralna
w Sandomierzu, fortyfikacje w Zamościu, Wyspa Młyńska w Bydgoszczy, Bazylika Mariacka w Gdańsku, Sanktuarium w Świętej Lipce. Na przykład renowacja królewskiego zespołu pałacowo-ogrodowego w Wilanowie- całkowity koszt projektu:4464 005 euro. Przyznany grant MF:3496 540 euro .
Po trzecie: przy ocenie projektu ocenia się wiele kryteriów tu poniżej przedstawiam kilka
http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/media/Program_16/materialy_szkoleniowe/prezentacja_ogolna.pdf
Kryterium Nr 10 Przedmiot projektu Ocenie podlegać będzie znaczenie obiektu, którego dotyczy projekt Załączniki:
-decyzja o wpisie do rejestru zabytków
-podstawowe dane dotyczące zabytków ruchomych
-ewentualnie: dokumenty potwierdzające wpis na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO, uznanie zabytku przez Prezydenta RP za Pomnik Historii
Kryterium Nr 11 Ważność projektu z punktu widzenia polityki kulturalnej państwa Ocenie będzie podlegać unikalny charakter projektu Załączniki:
-studium wykonalności (rozdz. 3, podrozdz. 6.3)
Kryterium Nr 13 Wpływ projektu na poprawę dostępności do kultury i przywrócenie do świetności obiektów zdegradowanych/jakość projektów dotyczących rozwoju zasobów
cyfrowych
Priorytetowo będą traktowane projekty dotyczące powstania nowej przestrzeni do działalności kulturalnej, wspomagające zabytki o wysokim stopniu degradacji
Załączniki:
– studium wykonalności
– pozwolenie/postanowienie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków
Po czwarte: koronnym dla mnie argumentem przemawiającym za tym, że jest to miraż, coś nie realnego, była przeprowadzona rozmowa z jednym doradców firmy doradczej z Warszawy zajmującej się pomocą dla firm i samorządów w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Doradca ten, mimo, że mógł oczekiwać na ewentualny zarobek, szczerze na wstępie zakomunikował mi, że jest to fundusz „nie z tej ligi jak nasza gmina”. Jak powiedział to są pieniądze na naprawdę wielkie i ważne przedsięwzięcia o czym można się dowiedzieć czytając prasę , internet.
Nie wiem, czy kierownictwo Gminy jest przekonane o możliwościach pozyskania akurat z tego funduszu środków, czy raczej chcąc uzyskać deklarację poparcia radnych (bo dofinansują do 85%), uruchomić procedurę inwestycyjną, a później jakoś to będzie. Może jakiś kredyt, a może jakieś skromne ale zawsze to zewnętrzne środki i będziemy mieli drugi GOK. Właściwie pierwszy, bo w „leśniczówce” dwóch twórców ludowych będzie sobie strugało ptaszki ( może wariata), a cała gmina będzie płacić.
Podnoszono na sesji problem małej sali w obecnym GOK-u. To fakt, ale myślę, że trzeba pamiętać, że pewne „rozczłonkowanie” działalności kulturalnej na poszczególne sołectwa, gdzie w remizach OSP również można prowadzić szeroką i ciekawą działalność, miałoby też pozytywne efekt. Wszystko jest do zrobienia, do przedyskutowania tylko trzeba chcieć rozmawiać i rozwiązywać problemy.
Te powyższe moje osobiste uwagi nakreśliłem aby w społeczeństwie nie mówiono tylko, że radni nie chcą budować GOK-u, choć dostajemy 85% dofinansowania.
Mnie też jest szkoda, że GOK Stryszawa nie będzie obok Malborka, Wawelu w folderach mówiących o dofinansowaniu ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Norweskiego Mechanizmu Finansowego.
A swoja drogą kto, co lub w co jest grane z tym Prodrynkiem?