Tag-Archive for ◊ Pomnik wdzięczności w Kukowie ◊

• poniedziałek, 11 listopada, 2013

 

DSCF2247

11 listopada 2013r , mam nadzieję, że zapadnie w pamięci wielu mieszkańców naszej gminy.  W tym właśnie dniu został odsłonięty w Kukowie Pomnik Wdzięczności dla wszystkich Polaków pomordowanym, wypędzonym i prześladowanym w minionym wieku.

            Idea upamiętnienia szczególnie akcji wysiedleńczych z naszego terenu krążyła od wielu lat po naszej gminie. Dopiero jednak pozytywne nastawienie, świadomość konieczności zwłaszcza w kontekście upływającego czasu u gospodarzy naszej gminy to jest pana Wójta Rafała Laska i Rady Gminy Stryszawa,  skrystalizowała się tym dniu.

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

            Chłód tego dnia nie przysłonił pięknej i godnej uroczystości. Wzięli w niej udział między innymi: pani poseł Bobowska Joanna, pan senator Andrzej Pająk, Starosta suski Tadeusz Gancarz, wicestarosta Jan Woźny , obywatel honorowy Gminy Stryszawa ksiądz kanonik Andrzej Walczak,  radni, sołtysi , dyrektorzy szkół oraz nauczyciele.

Byli także strażacy ze swymi pocztami sztandarowymi, harcerze z Kurowa i młodzież szkół Krzeszowa i Kukowa.

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Kolejni mówcy odnosili się do tematyki przeżyć Polaków w XX wieku , w tym miejscu zapraszam do zapoznania się z Apelem Rady Gminy Stryszawa odczytanym przez przewodniczącego Rady pana Józefa Pochopnia,

 APEL NR 1/2013
RADY GMINY STRYSZAWA
z dnia 29 października 2013 r.


w sprawie odsłonięcia na terenie Gminy Stryszawa Pomnika Wdzięczności


Zbliżające się kolejne Święto Niepodległości 11 listopada, jest okazją do szczególnego uczczenia wywalczonej niepodległości i suwerenności Polski.
Idea godnego upamiętnienia ofiar i bohaterów narodowych, skrystalizowała się w tym roku poprzez ufundowanie pomnika na placu obok Warsztatu Terapii Zajęciowej w Kukowie z okolicznościową tablicą pamiątkową, na której będzie widniał napis:


W hołdzie wszystkim poległym za Polskę, prześladowanym, wysiedlonym i wypędzonym ze swych ziem
ojczystych.
– Ich ofiara to cena naszej wolności, nigdy jej nie zapomnimy.


Skrótowa formuła napisu na tablicy pomnika wymaga szerszego komentarza, aby dziś i w przyszłości wyjaśniał nasze motywy i myśli, którymi kierowaliśmy się budując ten pomnik. To swego rodzaju „list intencyjny – przesłanie” dla mieszkańców i przyszłych pokoleń.
Ten pomnik jest dla uczczenia tych wszystkich naszych współobywateli, którzy byli zamęczeni i ponieśli śmierć w niemieckich i w rosyjskich, a później w komunistycznych katowniach. Możemy dziś już otwarcie mówić, że za wolność i niezawisłość naszego państwa Polacy walczyli i ginęli zarówno na wschodzie jak i na zachodzi. Walka ogromnej podziemnej Armii Krajowej i innych organizacji, zrywy powstańcze, to także morze  szlachetnej krwi przelanej za naszą wolność. Ten pomnik to hołd prześladowanym Polakom zarówno przez
okupanta niemieckiego jak i również rosyjskiego. To także szacunek dla uczestników walk z narzuconym systemem komunistycznym i jego zbrodniczym aparatem ucisku.
Eksterminacje cywilnej ludności polskiej dla jej zniszczenia i wykorzenia polskości, to także fakty, które należy pamiętać. Nie możemy zapomnieć setek tysięcy ludzi skazanych na wypędzenie i wysiedlenie ze swych ziem ojczystych. W naszej gminie żywa jest pamięć tych lat znaczonych strasznymi przeżyciami związanymi z wysiedlenia Polaków w tzw. „Aktion Saybusch” przeprowadzonej przez Niemców.
Musimy także pamiętać, że o wiele straszniejsze przeżycia mieli Polacy z naszych przedwojennych Kresów.
Tam najpierw Stalin mordował i wysiedlał część Polaków na Syberię i do Kazachstanu, a później Ukraińcy dokonali ludobójstwa dokonując masowych mordów zwanych „Rzezią Wołyńską”, która skutkowała czystkami etnicznymi i exodusem Polaków ze wschodu.
Dziś pamiętajmy, że ofiara tej krwi, tych prześladowań jest ceną naszej wolności, która nie jest nigdy za darmo. Wolność to podstawa rozwoju i przyszłość narodu, to przyszłość Polski, która nie jest nigdy dana raz na zawsze. Codziennie trzeba dbać i zabiegać o nią na wielu płaszczyznach i reagować na jej zagrożenia.
Mamy nadzieję, że ufundowanie tego pomnika będzie także pomocne w krzewieniu postaw patriotycznych
w naszej gminie.


Rada Gminy Stryszawa apeluje do wszystkich mieszkańców o godne uczczenie Święta Niepodległości oraz uczestnictwo w uroczystości odsłonięcia Pomnika Wdzięczności w Kukowie.


Przewodniczący Rady Gminy
Józef Pochopień

         

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

DSCF2220

Pomnik poświęcił Ks. Antoni Kania – proboszcz Parafia M. B. Nieustającej Pomocy w Krzeszowie.

DSCF2223

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Ogromne wrażenie wywarł występ dzieci młodzieży z Kukowa i Krzeszowa.

Przebieg apelu z okazji Święta Niepodległości 11 listopada 2013r w Kukowie przygotowanego przez uczniów z ZSS Krzeszowie.

Odsłonięty Pomnik Wdzięczności   „W hołdzie wszystkim poległym za Polskę, prześladowanym, wysiedlonymi wypędzonym ze swych ziem ojczystych” upamiętnia ofiary najokrutniejszego konfliktu zbrojnego XX wieku, jakim była II wojna światowa.

W szczególności upamiętnia on wszystkich mieszkańców z miejscowości wchodzących obecnie w skład gminy Stryszawa, którzy ucierpieli w wyniku ponad pięcioletniej niemieckiej okupacji. Wielu z nich w wyniku wysiedleń nie powróciło już nigdy w rodzinne strony, wielu z nich poniosło najcięższą ofiarę   – straciło życie.

O brutalności okupanta świadczą liczby.  W miejscowościach naszej gminy w czasie okupacji zniszczono 253 domy, a 207 uległo uszkodzeniu. Niemcy zniszczyli 166 budynków gospodarczych i zarekwirowali mieszkańcom ponad 330 koni.

Grozę budzi liczba osób, które straciły życie:

Hucisko – 22 osoby

Krzeszów – 33 osoby

Kuków – 14 osób

Kurów – 13 osób

Lachowice – 43 osoby

Pewelka – 6 osób

Stryszawa – 60 osób

Blisko połowa z nich zmarła w obozach koncentracyjnych.  Tragicznym wojennym wydarzeniem była operacja wysiedleńcza mieszkańców powiatu żywieckiego, która przeszła do historii pod nazwą „Aktion Saybusch”.            W okresie od 22 września do 8 grudnia 1940 roku wysiedlono 15 tysięcy mieszkańców Żywiecczyzny. Co dziesiąty mieszkaniec powiatu opuścił swój dom. Wysiedlenia przebiegały zawsze według tego samego schematu:

Dramat mieszkańców naszej gminy rozpoczął się 26 września. Tego dnia nad ranem wysiedlono 521 osób z Lachowic i 368 osób ze Stryszawy. 8 października wysiedleń doświadczyli mieszkańcy Kukowa i Krzeszowa. W Kukowie 297 osób opuściło tego dnia swe domostwa.  W Krzeszowie wysiedlenie dotyczyło aż 831 osób. Trzeci raz operację wysiedleńczą przeprowadzono 10 listopada. Z Lachowic wysiedlono 21 osób i ze Stryszawy 1 osobę. Łącznie w wyniku „Aktion Saybusch” tylko z tych czterech miejscowości wysiedlono aż 2039 osób.

Podczas II wojny światowej życie straciło 6 mln. mieszańców Rzeczpospolitej. Ginęli oni w wyniku działań wojennych, pacyfikacji, egzekucji, w trakcie robót przymusowych, wysiedleń i akcji podziemia, umierali w więzieniach    i obozach koncentracyjnych. Niech napis z odsłoniętego dziś Pomnika Wdzięczności zawsze nam przypomina, że „Ich ofiara to cena naszej wolności, nigdy jej nie zapomnimy”.

 Dzień, w którym został odsłonięty Pomnik Wdzięczności nie jest przypadkowy, spotykamy się dziś również by uczcić  95. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. To dzień poświęcony ojczyźnie  i wolności. 11 Listopada to symbol miłości do ojczyzny, walki o wolność, symbol wiary i symbol zwycięstwa. Czcząc tą rocznicę oddajemy szacunek wszystkim Polakom walczącym o wolną ojczyznę, tym którzy odeszli i tym, którzy żyją obecnie. Nasi dziadkowie pamiętają czasy, gdy za śpiewanie hymnu można było stracić życie.

Tak się składa, że Święto Niepodległości obchodzimy w listopadzie. Listopad to czas szczególnej refleksji nad przemijaniem. Niedawno sprzątaliśmy groby naszych zmarłych, zanosiliśmy kwiaty, paliliśmy znicze. W ten sposób chcieliśmy pokazać, że pamiętamy… Zapaliliśmy także znicze na grobach żołnierzy, którzy w różnym czasie oddali życie za ojczyznę… Nigdy nie wrócili do swoich matek, żon, dzieci…

Dzieje naszej Ojczyzny, to rzadko dni szczęśliwe i spokojne tak jak obecnie. Częściej w życiu naszych rodaków towarzyszyła groza, lęk przed wrogiem sąsiadem, niewola i walka o wolność.  W 1795 roku państwo polskie zniknęło  z map Europy na 123 lata.

To były czasy zaborów. Rosja, Prusy   i Austria rozdzieliły nasz kraj między siebie. Kilka pokoleń Polaków podejmowało bezskuteczną walkę  o odzyskanie niepodległości. Niestety mocarstwa zaborcze były bardzo silne    i liczne krwawe powstania nie pomogły odzyskać wolności.

Przez wiele lat zaborcy próbowali narzucić Polakom swoją kulturę, język, obyczaje. Ale dzięki patriotycznym sercom naszych pradziadów najcenniejsze wartości zostały uratowane.

To wszystko było dla nich skarbem narodowym. Polacy byli wtedy biedni, nie mieli własnego kraju, ale mieli polską tradycję i polską kulturę. To dzięki niej wytrzymywali lata niewoli. Polska, mimo iż wykreślona z mapy Europy istniała nadal – istniała w sercach Polaków.

„Czym jest wolność, wie ten, kto ją stracił. Ten, kto przeżył niewolę i śmierć widział braci. Wolność zwykle krzyżami się mierzy.” Bohater narodowy polski walczył o wolność naszą i waszą, moją i twoją.    A że wolność krzyżami się mierzy, pozostawił po sobie wiele mogił. Wierzył, że: „Jeśli komuś droga otwarta do nieba, to tym, co służą ojczyźnie”.

Prześladowani, na tułaczkę skazani, nie stracili ducha, wierzyli, że Polska odzyska niepodległość. Wiedzieli, że ojczyzna w sercach się zaczyna, że naród przetrwa, jeżeli rodzina dzieci swoje nauczy jak być Polakami.

W niewoli, prześladowaniu i cierpieniu naród polski wydał wielkich poetów                   i pisarzy, malarzy i muzyków, naukowców i polityków. Niektórzy z nich prześladowani musieli opuścić Ojczyznę.

I nadszedł taki czas – na początku XX wieku. Kiedy 1 sierpnia 1914 roku wybuchła wojna pomiędzy Rosją  a Niemcami i Austrią, w sercach Polaków zapłonęła nadzieja, że nadchodzi godzina wyzwolenia. Trzy państwa zaborcze rozpoczęły między sobą wojnę. Polacy musieli walczyć w szeregach wrogich armii.

Szli na wojnę wierząc, że spełnią się ich marzenia. Polacy chcieli mieć ojczyznę niepodległą, tylko nie bardzo wiedzieli, jak uzyskać tę wolność, różnili się poglądami. Dążyli też odmiennymi drogami do niepodległości. Działało wielu patriotów. A wśród nich Roman Dmowski i Józef Piłsudski. Przypomnijmy ich słowa.

Roman Dmowski: Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka. Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć      i pracować.  Półtora wieku walk, krwawych nieraz i ofiarnych, znalazło swój tryumf w dniu dzisiejszym. Półtora wieku marzeń o wolnej Polsce czekało swego ziszczenia w obecnej chwili. Dzisiaj mamy wielkie święto narodu, święto radości po długiej ciężkiej nocy cierpień.

Polska zmartwychwstała i już    w pierwszych dniach życia nasze wojsko potrafiło pokonać nieprzyjaciela, nad którym inni drżeli. 15 sierpnia 1920 roku Wojsko Polskie pod dowództwem generała Tadeusza Rozwadowskiego pokonało Armię Czerwoną. Bitwę tą nazwano „cudem nad Wisłą”. Przeszła ona do historii jako „osiemnasta największa bitwa w dziejach świata”, ponieważ obroniła Polskę i Europę Zachodnią przed rozszerzeniem się rewolucji bolszewickiej.

Jesteśmy Polakami – to znaczy, że należymy do narodu polskiego na całym jego obszarze i przez cały czas jego istnienia, zarówno dziś jak i w wiekach ubiegłych i w przyszłości. Jesteśmy Polakami i wszystko co polskie jest nasze      i niczego się wyrzec nie możemy.

Ta uroczystość , mam nadzieję, że obok Dnia Patriotyzmu zapoczątkuje coś nowego w naszej gminie.