Archive for the Category ◊ Działalność radnego 2010-2018 ◊

• poniedziałek, 11 listopada, 2013

 

DSCF2247

11 listopada 2013r , mam nadzieję, że zapadnie w pamięci wielu mieszkańców naszej gminy.  W tym właśnie dniu został odsłonięty w Kukowie Pomnik Wdzięczności dla wszystkich Polaków pomordowanym, wypędzonym i prześladowanym w minionym wieku.

            Idea upamiętnienia szczególnie akcji wysiedleńczych z naszego terenu krążyła od wielu lat po naszej gminie. Dopiero jednak pozytywne nastawienie, świadomość konieczności zwłaszcza w kontekście upływającego czasu u gospodarzy naszej gminy to jest pana Wójta Rafała Laska i Rady Gminy Stryszawa,  skrystalizowała się tym dniu.

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

            Chłód tego dnia nie przysłonił pięknej i godnej uroczystości. Wzięli w niej udział między innymi: pani poseł Bobowska Joanna, pan senator Andrzej Pająk, Starosta suski Tadeusz Gancarz, wicestarosta Jan Woźny , obywatel honorowy Gminy Stryszawa ksiądz kanonik Andrzej Walczak,  radni, sołtysi , dyrektorzy szkół oraz nauczyciele.

Byli także strażacy ze swymi pocztami sztandarowymi, harcerze z Kurowa i młodzież szkół Krzeszowa i Kukowa.

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Kolejni mówcy odnosili się do tematyki przeżyć Polaków w XX wieku , w tym miejscu zapraszam do zapoznania się z Apelem Rady Gminy Stryszawa odczytanym przez przewodniczącego Rady pana Józefa Pochopnia,

 APEL NR 1/2013
RADY GMINY STRYSZAWA
z dnia 29 października 2013 r.


w sprawie odsłonięcia na terenie Gminy Stryszawa Pomnika Wdzięczności


Zbliżające się kolejne Święto Niepodległości 11 listopada, jest okazją do szczególnego uczczenia wywalczonej niepodległości i suwerenności Polski.
Idea godnego upamiętnienia ofiar i bohaterów narodowych, skrystalizowała się w tym roku poprzez ufundowanie pomnika na placu obok Warsztatu Terapii Zajęciowej w Kukowie z okolicznościową tablicą pamiątkową, na której będzie widniał napis:


W hołdzie wszystkim poległym za Polskę, prześladowanym, wysiedlonym i wypędzonym ze swych ziem
ojczystych.
– Ich ofiara to cena naszej wolności, nigdy jej nie zapomnimy.


Skrótowa formuła napisu na tablicy pomnika wymaga szerszego komentarza, aby dziś i w przyszłości wyjaśniał nasze motywy i myśli, którymi kierowaliśmy się budując ten pomnik. To swego rodzaju „list intencyjny – przesłanie” dla mieszkańców i przyszłych pokoleń.
Ten pomnik jest dla uczczenia tych wszystkich naszych współobywateli, którzy byli zamęczeni i ponieśli śmierć w niemieckich i w rosyjskich, a później w komunistycznych katowniach. Możemy dziś już otwarcie mówić, że za wolność i niezawisłość naszego państwa Polacy walczyli i ginęli zarówno na wschodzie jak i na zachodzi. Walka ogromnej podziemnej Armii Krajowej i innych organizacji, zrywy powstańcze, to także morze  szlachetnej krwi przelanej za naszą wolność. Ten pomnik to hołd prześladowanym Polakom zarówno przez
okupanta niemieckiego jak i również rosyjskiego. To także szacunek dla uczestników walk z narzuconym systemem komunistycznym i jego zbrodniczym aparatem ucisku.
Eksterminacje cywilnej ludności polskiej dla jej zniszczenia i wykorzenia polskości, to także fakty, które należy pamiętać. Nie możemy zapomnieć setek tysięcy ludzi skazanych na wypędzenie i wysiedlenie ze swych ziem ojczystych. W naszej gminie żywa jest pamięć tych lat znaczonych strasznymi przeżyciami związanymi z wysiedlenia Polaków w tzw. „Aktion Saybusch” przeprowadzonej przez Niemców.
Musimy także pamiętać, że o wiele straszniejsze przeżycia mieli Polacy z naszych przedwojennych Kresów.
Tam najpierw Stalin mordował i wysiedlał część Polaków na Syberię i do Kazachstanu, a później Ukraińcy dokonali ludobójstwa dokonując masowych mordów zwanych „Rzezią Wołyńską”, która skutkowała czystkami etnicznymi i exodusem Polaków ze wschodu.
Dziś pamiętajmy, że ofiara tej krwi, tych prześladowań jest ceną naszej wolności, która nie jest nigdy za darmo. Wolność to podstawa rozwoju i przyszłość narodu, to przyszłość Polski, która nie jest nigdy dana raz na zawsze. Codziennie trzeba dbać i zabiegać o nią na wielu płaszczyznach i reagować na jej zagrożenia.
Mamy nadzieję, że ufundowanie tego pomnika będzie także pomocne w krzewieniu postaw patriotycznych
w naszej gminie.


Rada Gminy Stryszawa apeluje do wszystkich mieszkańców o godne uczczenie Święta Niepodległości oraz uczestnictwo w uroczystości odsłonięcia Pomnika Wdzięczności w Kukowie.


Przewodniczący Rady Gminy
Józef Pochopień

         

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

DSCF2220

Pomnik poświęcił Ks. Antoni Kania – proboszcz Parafia M. B. Nieustającej Pomocy w Krzeszowie.

DSCF2223

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności w Kukowie w dniu 11.11.2013r

Ogromne wrażenie wywarł występ dzieci młodzieży z Kukowa i Krzeszowa.

Przebieg apelu z okazji Święta Niepodległości 11 listopada 2013r w Kukowie przygotowanego przez uczniów z ZSS Krzeszowie.

Odsłonięty Pomnik Wdzięczności   „W hołdzie wszystkim poległym za Polskę, prześladowanym, wysiedlonymi wypędzonym ze swych ziem ojczystych” upamiętnia ofiary najokrutniejszego konfliktu zbrojnego XX wieku, jakim była II wojna światowa.

W szczególności upamiętnia on wszystkich mieszkańców z miejscowości wchodzących obecnie w skład gminy Stryszawa, którzy ucierpieli w wyniku ponad pięcioletniej niemieckiej okupacji. Wielu z nich w wyniku wysiedleń nie powróciło już nigdy w rodzinne strony, wielu z nich poniosło najcięższą ofiarę   – straciło życie.

O brutalności okupanta świadczą liczby.  W miejscowościach naszej gminy w czasie okupacji zniszczono 253 domy, a 207 uległo uszkodzeniu. Niemcy zniszczyli 166 budynków gospodarczych i zarekwirowali mieszkańcom ponad 330 koni.

Grozę budzi liczba osób, które straciły życie:

Hucisko – 22 osoby

Krzeszów – 33 osoby

Kuków – 14 osób

Kurów – 13 osób

Lachowice – 43 osoby

Pewelka – 6 osób

Stryszawa – 60 osób

Blisko połowa z nich zmarła w obozach koncentracyjnych.  Tragicznym wojennym wydarzeniem była operacja wysiedleńcza mieszkańców powiatu żywieckiego, która przeszła do historii pod nazwą „Aktion Saybusch”.            W okresie od 22 września do 8 grudnia 1940 roku wysiedlono 15 tysięcy mieszkańców Żywiecczyzny. Co dziesiąty mieszkaniec powiatu opuścił swój dom. Wysiedlenia przebiegały zawsze według tego samego schematu:

Dramat mieszkańców naszej gminy rozpoczął się 26 września. Tego dnia nad ranem wysiedlono 521 osób z Lachowic i 368 osób ze Stryszawy. 8 października wysiedleń doświadczyli mieszkańcy Kukowa i Krzeszowa. W Kukowie 297 osób opuściło tego dnia swe domostwa.  W Krzeszowie wysiedlenie dotyczyło aż 831 osób. Trzeci raz operację wysiedleńczą przeprowadzono 10 listopada. Z Lachowic wysiedlono 21 osób i ze Stryszawy 1 osobę. Łącznie w wyniku „Aktion Saybusch” tylko z tych czterech miejscowości wysiedlono aż 2039 osób.

Podczas II wojny światowej życie straciło 6 mln. mieszańców Rzeczpospolitej. Ginęli oni w wyniku działań wojennych, pacyfikacji, egzekucji, w trakcie robót przymusowych, wysiedleń i akcji podziemia, umierali w więzieniach    i obozach koncentracyjnych. Niech napis z odsłoniętego dziś Pomnika Wdzięczności zawsze nam przypomina, że „Ich ofiara to cena naszej wolności, nigdy jej nie zapomnimy”.

 Dzień, w którym został odsłonięty Pomnik Wdzięczności nie jest przypadkowy, spotykamy się dziś również by uczcić  95. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. To dzień poświęcony ojczyźnie  i wolności. 11 Listopada to symbol miłości do ojczyzny, walki o wolność, symbol wiary i symbol zwycięstwa. Czcząc tą rocznicę oddajemy szacunek wszystkim Polakom walczącym o wolną ojczyznę, tym którzy odeszli i tym, którzy żyją obecnie. Nasi dziadkowie pamiętają czasy, gdy za śpiewanie hymnu można było stracić życie.

Tak się składa, że Święto Niepodległości obchodzimy w listopadzie. Listopad to czas szczególnej refleksji nad przemijaniem. Niedawno sprzątaliśmy groby naszych zmarłych, zanosiliśmy kwiaty, paliliśmy znicze. W ten sposób chcieliśmy pokazać, że pamiętamy… Zapaliliśmy także znicze na grobach żołnierzy, którzy w różnym czasie oddali życie za ojczyznę… Nigdy nie wrócili do swoich matek, żon, dzieci…

Dzieje naszej Ojczyzny, to rzadko dni szczęśliwe i spokojne tak jak obecnie. Częściej w życiu naszych rodaków towarzyszyła groza, lęk przed wrogiem sąsiadem, niewola i walka o wolność.  W 1795 roku państwo polskie zniknęło  z map Europy na 123 lata.

To były czasy zaborów. Rosja, Prusy   i Austria rozdzieliły nasz kraj między siebie. Kilka pokoleń Polaków podejmowało bezskuteczną walkę  o odzyskanie niepodległości. Niestety mocarstwa zaborcze były bardzo silne    i liczne krwawe powstania nie pomogły odzyskać wolności.

Przez wiele lat zaborcy próbowali narzucić Polakom swoją kulturę, język, obyczaje. Ale dzięki patriotycznym sercom naszych pradziadów najcenniejsze wartości zostały uratowane.

To wszystko było dla nich skarbem narodowym. Polacy byli wtedy biedni, nie mieli własnego kraju, ale mieli polską tradycję i polską kulturę. To dzięki niej wytrzymywali lata niewoli. Polska, mimo iż wykreślona z mapy Europy istniała nadal – istniała w sercach Polaków.

„Czym jest wolność, wie ten, kto ją stracił. Ten, kto przeżył niewolę i śmierć widział braci. Wolność zwykle krzyżami się mierzy.” Bohater narodowy polski walczył o wolność naszą i waszą, moją i twoją.    A że wolność krzyżami się mierzy, pozostawił po sobie wiele mogił. Wierzył, że: „Jeśli komuś droga otwarta do nieba, to tym, co służą ojczyźnie”.

Prześladowani, na tułaczkę skazani, nie stracili ducha, wierzyli, że Polska odzyska niepodległość. Wiedzieli, że ojczyzna w sercach się zaczyna, że naród przetrwa, jeżeli rodzina dzieci swoje nauczy jak być Polakami.

W niewoli, prześladowaniu i cierpieniu naród polski wydał wielkich poetów                   i pisarzy, malarzy i muzyków, naukowców i polityków. Niektórzy z nich prześladowani musieli opuścić Ojczyznę.

I nadszedł taki czas – na początku XX wieku. Kiedy 1 sierpnia 1914 roku wybuchła wojna pomiędzy Rosją  a Niemcami i Austrią, w sercach Polaków zapłonęła nadzieja, że nadchodzi godzina wyzwolenia. Trzy państwa zaborcze rozpoczęły między sobą wojnę. Polacy musieli walczyć w szeregach wrogich armii.

Szli na wojnę wierząc, że spełnią się ich marzenia. Polacy chcieli mieć ojczyznę niepodległą, tylko nie bardzo wiedzieli, jak uzyskać tę wolność, różnili się poglądami. Dążyli też odmiennymi drogami do niepodległości. Działało wielu patriotów. A wśród nich Roman Dmowski i Józef Piłsudski. Przypomnijmy ich słowa.

Roman Dmowski: Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka. Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć      i pracować.  Półtora wieku walk, krwawych nieraz i ofiarnych, znalazło swój tryumf w dniu dzisiejszym. Półtora wieku marzeń o wolnej Polsce czekało swego ziszczenia w obecnej chwili. Dzisiaj mamy wielkie święto narodu, święto radości po długiej ciężkiej nocy cierpień.

Polska zmartwychwstała i już    w pierwszych dniach życia nasze wojsko potrafiło pokonać nieprzyjaciela, nad którym inni drżeli. 15 sierpnia 1920 roku Wojsko Polskie pod dowództwem generała Tadeusza Rozwadowskiego pokonało Armię Czerwoną. Bitwę tą nazwano „cudem nad Wisłą”. Przeszła ona do historii jako „osiemnasta największa bitwa w dziejach świata”, ponieważ obroniła Polskę i Europę Zachodnią przed rozszerzeniem się rewolucji bolszewickiej.

Jesteśmy Polakami – to znaczy, że należymy do narodu polskiego na całym jego obszarze i przez cały czas jego istnienia, zarówno dziś jak i w wiekach ubiegłych i w przyszłości. Jesteśmy Polakami i wszystko co polskie jest nasze      i niczego się wyrzec nie możemy.

Ta uroczystość , mam nadzieję, że obok Dnia Patriotyzmu zapoczątkuje coś nowego w naszej gminie.

• poniedziałek, 22 lipca, 2013

„W co jest grane”  w Gminie Stryszawa?

trąbkajpg

            Choć lato rozpoczęło się na dobre , „sezon ogórkowy” w naszej gminie nam nie grozi. A wszystko za sprawą byłego GOK-u w Prodrynku.

            Wszystko zaczęło się od uchwalenia przez Zebranie Wiejskie Sołectwa Stryszawa Dolna  przeznaczenia środków będących w ich dyspozycji, na plan zagospodarowania terenu po byłym Prodrynku. Dla mnie w sposób nie do końca zrozumiały, pierwotne przeznaczenie pieniędzy na opracowanie koncepcji zagospodarowania terenu, przeistoczyło się w wydatkowanie nie małych kwot na plan wykonawczo budowlany. Muszę przyznać, że w tym temacie niektórzy radni (w tym ja – „przyspali”).  Dalszym etapem „awantury o Prodrynek” była Sesja Rady Gminy w dniu 28 czerwca 2013r, na której bez większych analiz przedstawiono propozycje ubiegania się o dotacje zewnętrzne i dalsze prace nad tym projektem. Większość radnych nie dała wiary w możliwość pozyskania środków  oraz  w ogóle w zasadność takiej inwestycji w naszej gminie. Ja sam już wcześniej  przypomniałem, że nad przyjęciem logo dla naszej gminy wielokrotnie na komisjach i sesjach obradowaliśmy, a tym czasem, w tak ważnej kwestii sprawy załatwiane są jakby obok Rady Gminy.

To negatywne stanowisko Rady Gminy oczywiście nie wszystkim się spodobało, zwłaszcza przedstawicielom i mieszkańcom Stryszawy.  Dało to powód wszczęcia akcji zbierania podpisów wśród mieszkańców i pewnej negatywnej agitacji wobec radnych, którzy nie zagłosowali za dalszym wydawaniem pieniędzy na Gminny Ośrodek Kultury.

            Kolejnym aktem tej (w moim osobistym przekonaniu) politycznej awantury było zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Stryszawy dniu 19 lipca b.r.  Jest dla mnie niewytłumaczalne, dlaczego w terminie wakacyjnym, jakby w oczekiwaniu, że niektórzy radni wyjadą na wczasy, zwołano tak ważną sesje. Dlaczego radnym i mieszkańcom przedstawiano tak nieprecyzyjne dane dotyczące inwestycji. Tak na przykład koszt całkowity wstępnie określono na 7-8 mln zł, by później skorygować do ….5 mln zł?

Wystarczy sięgnąć na strony internetowe Ministerstwa Kultury aby przekonać się, że wiedza o „cudownym”  norweskim mechanizmie finansowym była dostępna już od dnia 23 kwietnia b.r  dla zainteresowanych podaję link.

http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/pages/posts/dodatkowe-pieniadze-dla-kultury-z-mechanizmow-finansowych.-podpisano-umowe-w-sprawie-realizacji-programu-bdquokonserwacja-i-rewitalizacja-dziedzictwa-kulturowegordquo-na-kwote-345-mln-zl-38.php

            W dniu 26 czerwca odbyły się w Warszawie warsztaty poświęcone pozyskiwaniem środków z tego „mechanizmu”, więc obecność na nich przedstawiciela naszej gminy byłaby potwierdzeniem poważnego potraktowania tej „szansy” na pozyskanie środków. O ile wiem, nikt nie był. No cóż, ostatecznie można skorzystać z internetu – ja skorzystałem i zachęcam wszystkich do sprawdzenia „rewelacji”. Poniżej link z prezentacji z tych właśnie warsztatów:

http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/pages/posts/materialy-z-warsztatow-w-ramach-programu-bdquokonserwacja-i-rewitalizacja-dziedzictwa-kulturowegordquo-73.php

http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/media/Program_16/materialy_szkoleniowe/prezentacja_ogolna.pdf

Zwołanie i przebieg ostatniej XXIX Nadzwyczajnej Sesji wywołuje u mnie pewne wątpliwości.

Zacznę od uzasadnienia podjęcia uchwały: „Zobowiązuje się Wójta Gminy Stryszawa do przygotowania kompletu dokumentacji i złożenie  wniosku w celu pozyskania  środków  z funduszy europejskich  na zadanie inwestycyjne pn. – Ośrodek Dziedzictwa Kulturowego Gminy Stryszawa”.  Szanuję wszystkich radnych wnioskodawców i mieszkańców popierających taki wniosek, gdyż jestem szczerze przekonany, że kierują się autentyczną troską o sprawy publiczne – tym razem mienia Stryszawy. Niemniej należy zadać  pytanie czy użyte  cyt.: „aplikowanie” o te fundusze to jedyna możliwość realizacji planu zagospodarowania terenu po byłym „Prodrynku”? Wnioskodawcy w uzasadnieniu zgadzają się, że problem jest złożony, niemniej podejmują kroki jakby na skróty, bez merytorycznej, dosadnej dyskusji, bez wysłuchania opinii choćby Komisji Kultury o zasadności budowy nowego Gok-u. Użyte sformułowania mówiące o pilnym poszukiwaniu środków, o katastrofalnym stanie technicznym budynku każą poważnie zastanowić się czy odbywające się tam imprezy masowe nie są groźne dla ich uczestników?

            Na wspomnianej sesji, wielu radnych głównie wypowiadających się krytycznie o takiej inwestycji podnosiło różne zastrzeżenia. Pokrótce wspomnę: niecelowość posiadania dwóch ośrodków kultury, mało miejsca, duże koszty eksploatacyjne w przyszłości dwóch ośrodków kultury, nieprawidłowe procedowanie, a zwłaszcza brak poważnej dyskusji z radnymi i brak komunikacji między zamierzeniami Wójta, a Radą Gminy w tak ważnych sprawach. Ja poniżej przedstawię moje zastrzeżenia, którymi się kierowałem głosując „przeciw”.

 W moim przekonaniu inicjatywa ta jest nierealna w realizacji ze względu na niewiarygodne finansowanie, zaś sama inicjatywa służy być może jakimś celom politycznym.

Jak już wcześniej wspominałem wiedza o mechanizmie norweskim mogła być przedstawiona wcześniej, aby każdy mógł się na spokojnie z tematem  zapoznać. Ja oczywiście jak pewnie każdy mieszkaniec tego kraju chciałby mieć piękne nowe budynki użyteczności publicznej za „symboliczne” 15% wartości , resztę sfinansowane z cudownych funduszy zewnętrznych. Mnie zraziła wysoka ogólność planów przedstawianych przez pana Wójta i dopiero nasza interpelacja zmuszająca do odpowiedzi na podstawowe pytania na dwa dni przed sesją dała nam oficjalną wiedzę na ten temat. I tak w odpowiedzi na interpelacje dowiedzieliśmy się, że planowana budowa kosztować ma nie jak poprzednio wskazywano 7-8 mln zł , a tylko 5.5 mln zł. Realizacja budowy pochłonęłaby zaledwie ok.800tys.zł z budżetu gminy, reszta z zaliczek funduszu norweskiego , utrzymanie budynku to zaledwie 43 tys.zł . Właściwie to wspaniała okazja nic tylko brać, więc w czy tkwi problem? Ja osobiście jestem niedowiarkiem mimo, że serdecznie życzyłbym sobie, aby nasz nowy GOK czy raczej Ośrodek Dziedzictwa Kulturowego Gminy Stryszawa znalazł się obok Malborka, Sukiennic, Pałacu Kultury w Warszawie w następnych materiałach dotyczących zrealizowanych projektów w ramach norweskiego mechanizmu finansowego. Póki co, mnie osobiście wydaje się to nie możliwe. Poniżej przedstawiam moją analizę tego problemu pokazując kilka przykładów, bardziej wnikliwych zachęcam do skorzystania z internetu i obejrzenia przykładów realizacji tych zamierzeń.

 

Po pierwsze: tytuł programu to: „Dziedzictwo kulturowe” Program: Konserwacja i rewitalizacja dziedzictwa kulturowego.

http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/pages/pl/konserwacja-i-rewitalizacja-dziedzictwa-kulturowego.php


Celem Programu jest ochrona, zachowanie i udostępnianie dziedzictwa kulturowego dla przyszłych pokoleń. Zostanie on osiągnięty poprzez wsparcie nakierowane na projekty inwestycyjne z zakresu:

•konserwacji i rewitalizacji dziedzictwa kulturowego (nieruchomego oraz ruchomego),

dokumentowania historii kultury,

•budowy i rozbudowy infrastruktury kultury o znacznym potencjale wpływu na rozwój społeczno-ekonomiczny.Dostępne środki: 81,8 mln euro

Rodzaje projektów możliwych do dofinansowania:

budowa, rozbudowa, remonty i przebudowa instytucji kultury (zakup wyposażenia może stanowić integralną część projektu).

 

W tym miejscu pojawia się moja wątpliwość –  jakim dziedzictwem kulturowym jest Prodrynek, była szkoła, były ośrodek wczasowy były GOK?

Po drugie:  przykłady na zrealizowane projekty poprzedniej edycji do 2009r:

Celem priorytetu Ochrona kulturowego dziedzictwa europejskiego było zachowanie i odbudowa europejskiego dziedzictwa kulturowego wraz z jego otoczeniem i wykreowanie narodowych produktów turystyki kulturowej w historycznych miastach Polski. Dzięki Mechanizmom Finansowym i kwocie blisko 88 mln euro sfinansowano wiele inwestycji kulturalnych z zakresu m.in. rewitalizacji, konserwacji i modernizacji oraz adaptacji na cele kulturalne historycznych obiektów i zespołów zabytkowych, zespołów fortyfikacyjnych, budowli obronnych, historycznych obszarów miejskich, budowy i rozbudowy instytucji kultury o europejskim znaczeniu, kompleksowych programów konserwacji i digitalizacji zabytkowych księgozbiorów, zbiorów piśmienniczych i archiwaliów. Do dofinansowania wybrano 34 projekty obejmujące swoją lokalizacją obszar całej Polski. Wsparcie otrzymały m.in. Muzeum – Zamek w Łańcucie, Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Podkarpackie w Krośnie, Międzynarodowe Centrum Ceramiki w Bolesławcu, zabytkowe cerkwie Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej, Bazylika Katedralna

w Sandomierzu, fortyfikacje w Zamościu, Wyspa Młyńska w Bydgoszczy, Bazylika Mariacka w Gdańsku, Sanktuarium w Świętej Lipce. Na przykład renowacja królewskiego zespołu pałacowo-ogrodowego w Wilanowie- całkowity koszt projektu:4464 005 euro. Przyznany grant MF:3496 540 euro .

 

 

Po trzecie:  przy ocenie projektu ocenia się wiele kryteriów tu poniżej przedstawiam kilka

http://www.eog2016.mkidn.gov.pl/media/Program_16/materialy_szkoleniowe/prezentacja_ogolna.pdf

 Kryterium Nr 10 Przedmiot projektu Ocenie podlegać będzie znaczenie obiektu, którego dotyczy projekt Załączniki:

-decyzja o wpisie do rejestru zabytków

-podstawowe dane dotyczące zabytków ruchomych

-ewentualnie: dokumenty potwierdzające wpis na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO, uznanie zabytku przez Prezydenta RP za Pomnik Historii

Kryterium Nr 11 Ważność projektu z punktu widzenia polityki kulturalnej państwa Ocenie będzie podlegać unikalny charakter projektu Załączniki:

-studium wykonalności (rozdz. 3, podrozdz. 6.3)

 

Kryterium Nr 13  Wpływ projektu na poprawę dostępności do kultury i przywrócenie do świetności obiektów zdegradowanych/jakość projektów dotyczących rozwoju zasobów

cyfrowych

Priorytetowo będą traktowane projekty dotyczące powstania nowej przestrzeni do działalności kulturalnej, wspomagające zabytki o wysokim stopniu degradacji

Załączniki:

– studium wykonalności

– pozwolenie/postanowienie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków

Po czwarte: koronnym dla mnie argumentem przemawiającym za tym, że jest to miraż, coś nie realnego, była przeprowadzona rozmowa z jednym doradców firmy doradczej z Warszawy zajmującej się pomocą dla firm i samorządów w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Doradca ten, mimo, że mógł oczekiwać na ewentualny zarobek, szczerze na wstępie zakomunikował mi, że jest to fundusz „nie z tej ligi  jak nasza gmina”. Jak powiedział to są pieniądze na naprawdę wielkie i ważne przedsięwzięcia o czym można się dowiedzieć czytając prasę , internet.

Nie wiem, czy kierownictwo Gminy jest przekonane o możliwościach pozyskania akurat z tego funduszu środków, czy raczej chcąc uzyskać deklarację poparcia radnych (bo dofinansują do 85%), uruchomić procedurę inwestycyjną, a później jakoś to będzie. Może jakiś kredyt, a  może jakieś skromne ale zawsze to zewnętrzne środki i będziemy mieli drugi GOK. Właściwie pierwszy, bo w „leśniczówce” dwóch twórców ludowych będzie sobie strugało ptaszki ( może wariata), a cała gmina będzie płacić.

 Podnoszono na sesji problem małej sali w obecnym GOK-u. To fakt, ale myślę, że trzeba pamiętać, że pewne „rozczłonkowanie” działalności kulturalnej na poszczególne sołectwa, gdzie w remizach OSP  również można prowadzić szeroką i ciekawą działalność,  miałoby też pozytywne efekt. Wszystko jest do zrobienia, do przedyskutowania tylko trzeba chcieć rozmawiać i rozwiązywać problemy.

Te powyższe moje osobiste uwagi nakreśliłem aby w społeczeństwie nie mówiono tylko, że radni nie chcą budować GOK-u, choć dostajemy 85% dofinansowania.

Mnie też jest szkoda, że GOK Stryszawa nie będzie obok Malborka, Wawelu  w folderach mówiących o dofinansowaniu  ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Norweskiego Mechanizmu Finansowego.

sukennicejpgwilanów

A swoja drogą kto, co lub w co jest grane z tym Prodrynkiem?

             malbork jpg

• niedziela, 30 czerwca, 2013

 

Flaga Polski jpg

Coś na temat ostatniej sesji Rady Gminy Stryszawa

 

W dniu 28 czerwca 2013r na Sesji Rady Gminy Stryszawa wystąpiłem z inicjatywą podjęcia jakiegoś apelu  czy gestu mającego na celu upamiętnienie 70 rocznicy potwornych zbrodni dokonanych na naszych rodakach przez nacjonalistów- Ukraińców. Uzasadniając potrzebę takiego gestu przypomniałem krótko podstawowy fakt tych zbrodni jakim było to , że ofiarami byli  nasi rodacy mówiący tym samym językiem, wyznający tę sama religię. To zbrodnia nie mająca porównania z  poprzednimi ani późniejszymi zbrodniami dokonywanymi na Polakach w XX w. i wcześniej. Trzeba jasno powiedzieć, że dla  wielu z naszych rodaków brakowało i brakuje odpowiedniego upamiętnienia tych ofiar. Polacy ci  zostali jakby „dwakroć” zamordowani poprzez swego rodzaju zapomnienie przez  oficjalne struktury państwowe, poprzez sztuczne „wyciszanie” głosów przypominających te fakty. Dziś widzimy wielką inicjatywę oddolną w Polsce głośnego mówienia o tym ludobójstwie i szeregu aktów wyrażenia hołdu i pamięci o tych ofiarach. Jest to przecież konieczne dla zamknięcia tych strasznych kart historii naszych narodów Polski i Ukrainy dla budowania pokojowej przyszłości.

Z wdzięcznością przyjąłem fakt pełnego zrozumienia wszystkich obecnych dla tej inicjatywy poprzez przyjęcie apelu Rady Gminy Stryszawa i uczczenie minutą ciszy ofiar tej zbrodni.

Poniżej tekst tego apelu.

 

 

 

 

Apel Rady Gminy Stryszawa o upamiętnienie 70 rocznicy Rzezi Wołyńskiej.

 

 

Zbliża się dzień 11 lipca, który w tym roku jest szczególnym dniem związanym z upamiętnieniem ofiar ludobójstwa na Kresach II Rzeczypospolitej. Ten dzień  to 70 rocznica mordów na Wołyniu, których kulminacją była krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. Tego dnia członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii rozpoczęli masowe czystki etniczne mające charakter ludobójstwa, na terenie Wołynia a także  Podola i innych ziem południowo-wschodnich Rzeczpospolitej. Łącznie w latach 1939 – 1947 wymordowano setki tysięcy niewinnych ludzi. Mordy te miały bezprecedensowy charakter bestialstwa nazwany w skrócie Rzezią Wołyńską .

Rada Gminy Stryszawa, dając świadectwo prawdzie i pamięci, oddaje hołd, pomordowanym , wypędzonym ze swych ziem ojczystych i potępia tę haniebną zbrodnię.

Rada Gminy Stryszawa apeluje do mieszkańców  o godne uczczenie tej tragicznej rocznicy poprzez wywieszenie na terenie Gminy Stryszawa flag państwowych oraz włączenie o godzinie 12-tej w dniu 11 lipca b.r. syren na remizach strażackich.

Pamięć o tych ofiarach, troska o miejsca ich godnego pochówku jest naszym narodowym obowiązkiem wynikającym z naszej historii, religii i wartości cywilizacyjnych.

 

„Panie, jeśli my zapomnimy o nich, Ty, Boże zapomnij o nas”

 

 

 

 

Zachęcam do obejrzenia filmowej informacji o tych wydarzeniach na [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=DQ2Lfe0rZGo[/youtube]

• piątek, 17 maja, 2013

Godło Powstania Styczniowego

 

 

 

 

 

 

 

Co nowego dzieje się w Gminie Stryszawa?

 

 

Mamy za sobą I Gminny Dzień Patriotyzmu, który odbył się 16 maja 2013r w budynku Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej w Stryszawie.

Dla pokazania genezy zorganizowania tego Dnia Patriotyzmu należy wrócić do posiedzenia Komisji Oświaty i Kultury Rady Gminy Stryszawa. To właśnie na jednym z takich posiedzeń zaproponowałem aby zorganizować konkurs wiedzy historycznej wśród młodzieży gimnazjalnej na temat Powstania Styczniowego z 1863r. Celem takiego konkursu miało być zainteresowanie młodzieży naszą ojczystą historią, wzbudzenie ducha patriotyzmu, zwłaszcza wobec nasilających się działań mających na celu wyrugowanie nauczanie historii, zdyskredytowania postaw patriotycznych w naszym kraju. Zaproszeni do współpracy nauczyciele z poszczególnych Gimnazjów  pierwotny pomysł wspaniale poszerzyli i zaproponowali formułę i program Gminnego Dnia Patriotyzmu.

Organizacja tego wydarzenia poprzedzona została przyjęciem przez Radę Gminy Stryszawa w dniu 21 stycznia 2013r apelu dla upamiętnienia 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego.

Oto poniżej treść tego wystąpienia:

„Przez mgły czasu w otchłań wieków

Zaglądając – widać w dali

Pośród mętnych plemion ścieków

Wśród burzliwej ludów fali

Nieśmiertelnych co przetrwali

Długą kolej pierzchłych wieków.

Słowa poety Adama Asnyka, uczestnika Powstania Styczniowego w pełni oddają ogrom tragedii i cierpienia owych nieśmiertelnych powstańców styczniowych – pokolenia, które sprawdziło się w ciężkiej godzinie i zachowało swoją narodową tożsamość. Od tamtych wielkich dni mija dokładnie 150 lat.

My, Radni Gminy Stryszawa, pojmując w pełni męstwo i szlachetność tych, którzy mimo sytuacji ciężkiej, wręcz beznadziejnej nie poddali się nastrojom epoki i podjęli walkę o wyzwolenie Ojczyzny, pragniemy oddać hołd wszystkim uczestnikom Powstania Styczniowego. Bohaterom znanym i tym mniej znanym, których historia na swych kartach pomija. Pragniemy wyrazić głęboką wdzięczność za poświęcenie i honor w walce o wolną Polskę. Wasz trud nie został zmarnowany, doceniamy go i dziękujemy w imieniu współczesnych pokoleń”.

 

W dniu 16 maja na zaproszenie Rady Gminy Stryszawa oraz Wójta Gminy Stryszawa na I Gminny Dzień Patriotyzmu  przybyli znamienici goście: pani poseł Bobowska Joanna, pan senator Andrzej Pająk, Starosta suski Tadeusz Gancarz, wicestarosta Jan Woźny , obywatel honorowy Gminy Stryszawa ksiądz kanonik Andrzej Walczak, przedstawiciel kuratorium małopolskiego, radni, sołtysi oraz dyrektorzy, nauczyciele i przede wszystkim młodzież gimnazjalna. Impreza ta w zasadzie obejmowała trzy elementy, w których młodzież miała się realizować. Pierwszy element  to prace graficzne o tematyce Powstania Styczniowego. W tym miejscu trzeba powiedzieć, że zrobiły one ogromne wrażenie na wielu uczestnikach tego spotkania. Drugi element to forma muzyczna, w której poszczególne Szkoły przedstawiały program pieśni patriotycznych w zasadzie nawiązujących tematycznie do Powstania Styczniowego. Trzeci element to właściwy konkurs wiedzy historycznej na temat tego Powstania, który miałem przyjemność prowadzić przy pomocy komisji sędziowskiej składającej się z nauczycieli historii z poszczególnych szkól Gimnazjalnych.

Ten konkurs, myślę, że zaskoczył dość wysokim poziomem wiedzy  jego dwunastu uczestników, zaś  trójka finalistów to naprawdę wysoki poziom. Pierwsze miejsce zajęła Kamila Gancarz z Gimnazjum w Stryszawie , drugie miejsce zajęła Justyna Pochopień z Gimnazjum w Stryszawie , trzecie Gabriela Sołtysiak  z Gimnazjum w Lachowicach. Atrakcyjne nagrody dla finalistów ufundowane przez Wójta i Radę Gminy Stryszawa trafiły do trójki finalistów, zaś wszyscy uczniowie uczestniczący w jakiejkolwiek formie w przygotowaniach do Dnia Patriotyzmu wyjadą na atrakcyjną wycieczkę edukacyjną ufundowaną przez Urząd Gminy Stryszawa.

Na początku i na podsumowaniu tych obchodów z ust wielu znamienitych gości padło wiele słów pochlebnych dla pomysłodawców i organizatorów. Słów zachęty do dalszych działań. Mnie osobiście zapadły głęboko słowa księdza kanonika Walczaka, który krótko przypomniał sytuacje przed Powstaniem Styczniowym, gdzie postawy straceńczej odwagi patriotów były przeciwstawiane pragmatyzmowi innych, takich „Wokulskich”. Tu widać, że mimo, że Powstanie właściwie z militarnego punktu widzenia nie miało sensu i było okupione daniną krwi, to jednak w konsekwencji podtrzymało ducha polskości w narodzie. Według wielu historyków dało podwaliny pod utworzenie państwa polskiego w 1918r. Minęło 150 lat, a dziś znów mamy „pragmatycznych fajnych Polaków”, którym sens życia nadaje utopijna struktura europejska nastawiona na zniszczenie ducha, spłycenie poczucia narodowego, wykorzenienie religii katolickiej w niektórych państwach, co tu mówić tych słabych krajach np. Polski.

Mam nadzieję, że Pierwszy Gminny Dzień Patriotyzmu przerodzi się w następne, w formule może nieco bardziej rozwiniętej.

Wszystkim tym, którzy ten pomysł poparli od samego początku, radnym z panem Grzegorzem Sikorą na czele, przewodniczącą Komisji Oświaty panią Agatą Gołuszka, z przewodniczącym Rady Gminy panem Józefem Pochopniem, z panem Wójtem Rafałem Laskiem a przede wszystkim nauczycielom historii  składam osobiste szczere podziękowanie.

 

 

• sobota, 29 grudnia, 2012

Śmieci, śmieci, śmieci!!!

Ostatnią sesję Rady Gminy Stryszawa w dniu 28 grudnia 2012 r, mimo, że teoretycznie najważniejszą uchwałą była uchwała budżetowana 2013r, zdominowały śmieci.

Stało się to za sprawą pakietu uchwał dotyczących problematyki gospodarki odpadami. Tu trzeba  przypomnieć, że ustawa o gospodarce odpadami wprowadza z dniem 1 lipca przyszłego roku w całym kraju tzw. „podatek śmieciowy”. Z założenia każdy mieszkaniec będzie musiał płacić ten podatek pod rygorem odpowiedzialności skarbowej. Nowością jest też to, że gmina nie będzie mogła „dokładać” do kosztu związanego ze zbiórką  śmieci  ze swego budżetu. Koszty te będą wzrastać nie tylko dlatego, że funkcjonuje tzw. „opłata marszałkowska”, lecz także dzięki decyzjom władz wyższego szczebla, dzięki którym nasze śmieci będą „podróżować” do bardziej odległej sortowni w  Myślenicach. Nie wiadomo jeszcze jak długo uda się utrzymać Sortownie Odpadów w Suchej Beskidzkiej gdzie na razie przyjmowane będą tylko odpady sortowane. Każdy z nas mieszkańców na własnej skórze, a właściwie w portfelach odczuje jak ważne jest sortowanie śmieci. Może to zabrzmi dziwnie, ale wszyscy, mimo że płacimy indywidualnie, będziemy płacić za osoby nieuświadomione w tym temacie. Zapłacimy za likwidację dzikich wysypisk i za być może zbyt kosztowny system zbierania odpadów. Małym pocieszeniem jest to, że śmieci będą zabierane sprzed posesji i ci mieszkańcy, którzy do tej pory znosili worki do głównych dróg teraz tego od stycznia nie będą musieli robić. Choć cały system powinien na dobre wejść od 1 marca 2013r po zaopatrzeniu mieszkańców  w naklejki na worki identyfikującego oddającego worki, ważne jest aby starać się już teraz przestrzegać zasad segregacji śmieci.

Szczegóły segregacji będą podane mieszkańcom w nieco późniejszym terminie w formie broszurek i zapewne na stronie Urzędu Gminy Stryszawa stryszawa.pl

Wracając do przebiegu sesji, byłem jednym z czterech radnych wstrzymujących się od głosu podczas uchwalania Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Stryszawa. Zauważyłem, że nie było konsultacji społecznych, a w trakcie uchwalania tegoż Regulaminu  praca radnych była dość ograniczona głównie przez czas, czyli  na tzw. ”ostatni dzwonek”. Ja osobiście zaznajomiłem się dogłębnie z projektem i znalazłem w nim niestety wiele punktów, co do których mam wątpliwości. Według mnie Regulamin ten jest miejscami zbyt ogólnikowy, można by także nieco ograniczyć koszty zbiórek poprzez zmniejszenie częstotliwości odbioru śmieci np. do 3 razy w miesiącu oraz zróżnicować częstotliwość odbioru np. w okresie zimowym. Takie działania można znaleźć w innych gminach. Można by też zastosować zasadę telefonicznego zgłaszania operatorowi potrzeby wywozu napełnionych worków, szczególnie przy drogach mniej zabudowanych, przy domach rekreacyjnych w ciągu roku czasowo tylko  użytkowanych, czy przysiółkach wysoko położonych. Taką gotowość mieszkańcy mogliby zaznaczyć w składanych deklaracjach co można by premiować niewielką obniżką stawki. W sumie jestem przekonany dałoby to zmniejszenie globalnych kosztów systemu. Dziś zaś zapis w Regulaminie i wymóg ogłoszony w przetargu mówi, że przedsiębiorca – operator odbierający odpady musi podjechać pod każdą posesję i nie ważne czy ktoś wystawi worek ze śmieciami czy nie. Całość tej jego „podróży” rejestrować ma czytnik GPS i przedsiębiorca swój koszt paliwa, wydłużony czas objazdów  pracownika (często na próżno) musi sobie wkalkulować w cenę usługi. Cenę, którą pokryjemy my wszyscy. Ta moja logika nie znalazła jednak uznania wśród innych radnych i Regulamin został przyjęty w tej formie z obietnicą Pana Wójta, że zostanie on poprawiony i zoptymalizowany w trakcie roku, w zależności od rozwoju sytuacji.

Kolejną sprawą było ustalenie stawek za odbiór śmieci. W naszej gminie przyjęto zasadę , że generalnie płacimy od osoby. Zakładając, że wszyscy będziemy naprawdę sortować, to proponowana stawka 5 zł od osoby jest stosunkowo niska. Jeśli ktoś nie będzie  selekcjonował lub też nie zdoła wykonać 60% (na razie) normy wysortowania swych odpadów – proponowana stawka 10zł. Myślę, że poziom tych stawek jak na razie jest zadawalający, oby jak najdłużej.

Mimo to jak widać rodziny wielodzietne będą miały spory wydatek i boję się czy zawsze wystarczy im środków aby kupować i „produkować” śmieci.

Tu jeszcze raz widać jak ważne jest aby wszyscy mieszkańcy segregowali śmieci , a władze gminne dokładały wszelkich starań dla zmniejszenia kosztów tego całego systemu wywozu odpadów.

Podczas tych głosowań nad pakietem uchwał byłem przeciwny uchwale ustalającą stawkę za worek śmieci oddawany przez właściciela nieruchomości , na której nie zamieszkują mieszkańcy czyli  inaczej mówiąc od tzw.  „działalności gospodarczej”. Przyjęto zasadę, że za worek wysortowanych śmieci zapłacą 4 zł (porównywalna cena z ceną gazety), w skrajnych przypadkach może się okazać, że od działalności gospodarczej zapłaci przedsiębiorca w ciągu roku 96zł, a mieszkaniec, często biedny, który nawet nie będzie miał skąd wziąć śmieci – np. osoby starsze, mniej aktywne życiowo, zapłacą rocznie od osoby 60zł. Mnie osobiście wydaje się, że jest to pewna niesprawiedliwość  i mam nadzieję ,że życie zweryfikuje ten pogląd.

W pakiecie  20 szt. worków, który każdy mieszkaniec bezpłatnie otrzyma jest w nim przewidziane 6 worków na odpady niesortowalne. Pamiętajmy o tym, że liczy się także tzw. % wysortowania w całej masie odpadów, które oddamy, a od momentu zaopatrzenia w naklejki  na worki identyfikujące nasze śmieci nie będą już „bezimienne”. Będą one obciążały nasze indywidualne konto rozliczeń śmieci.

Na koniec generalna uwaga. Sortujmy nasze śmieci uczciwie i naprawdę z głową. Ogromna rola kompostownia, który wielu z nas posiada na który wyrzucamy masę odpadków. Da to ewidentne oszczędności w masie wywożonych odpadów na sortownię do Myślenic, a w konsekwencji ograniczy koszty, które sami mieszkańcy  wcześniej czy później zapłacą.

Wszelkie wątpliwości i uwagi, myślę, że wyjaśnią pracownicy Urzędu Gminy Referatu Komunalnego.