Archive for the Category ◊ Działalność radnego 2010-2018 ◊

• poniedziałek, 22 października, 2018

Wybory, wybory…. i po wyborach. Mimo propagandy, że brak demokracji, to w demokratycznych wyborach przegrałem. Gratulacje dla zwycięskiego kontrkandydata Jerzego Szwed za zdecydowane zwycięstwo. Życzę samych sukcesów na polu pracy społecznej, a wszystkim, którzy na mnie oddali swój głos serdecznie dziękuję. Wszystkim, z którymi współpracowałem przez ostatnie dwie kadencje: Wójta Gminy Stryszawa , radnych i pracowników Urzędu Gminy oraz pani Sołtys Krystynie Siwiec ogromne DZIĘKUJĘ.

Adam Henryk Szwed

 

• czwartek, 26 lipca, 2018

Wszystkich ludzi  dobrej woli chcących  wesprzeć finansowo tragicznie doświadczoną rodzinę z Lachowic Pierchałówka, zapraszam do udziału w zbiórce pieniężnej.  W dniu 29 lipca po każdej mszy świętej  dzięki uprzejmości księdza proboszcza Józefa Zadory przed kościołem w Kurowie będzie można złożyć datki do puszek.

• niedziela, 22 lipca, 2018

Szanowni Państwo, mieszkańcy Kurowa.

 

Od wielu lat starałem się aby w naszej miejscowości rozwiązać  sprawę nadania naszym drogom lokalnym nazwy ulic. Niestety okazało się, że jest to zadanie dość skomplikowane, kosztowne i wymagające czasu. Każdy, kto przypatrzy się numeracji domów łatwo zauważy , że jest tu delikatnie mówiąc rozgardiasz. Nie ma zachowanej chronologii, trudno się połapać  gdzie znajdują się poszczególne gospodarstwa.  Jest to stan zastany , spuścizna po czasach gdy nasza miejscowość przynależała do Ślemienia. Na nic zdają się argumenty , że sprawna komunikacja,  że bezpieczeństwo, czy wygoda życia, że coraz więcej buduje się nowych budynków i trudno jest się zorientować w terenie. Często  są to nasi mieszkańcy niewywodzący się z naszej miejscowości, są także osoby czasowo przebywający w Kurowie. Takim substytutem nazw ulic stają się nazwy  osiedla. Jak pokazują nam sąsiedzi z naszej gminy,  do czasu urządzenia ulic nazwy poszczególnych osiedli mogą taką funkcje spełniać.

Codzienne życie pokazuje, że czy my chcemy, czy nie chcemy, to instytucje pracują na mapach, z których posługują się nazwami urzędowymi osiedli.   O ile w innych większych miejscowościach nazwy poszczególnych osiedli  zachowały się żywo w  świadomości i użyciu  mieszkańców , to w naszej już nie do końca. Wzięło się to być może stąd, że nasza miejscowość od dawna stanowiła jeden okręg wyborczy, zaś w innych, większych, musiano przed wyborami aktualizować poszczególne okręgi z ich mieszkańcami – gospodarstwami domowymi. Jedynie  w urzędowym spisie GUS tzw. TERYT odnalazłem przypisanie poszczególnych domów do urzędowo nazwanych osiedli. Wydaje się koniecznym,  aby te spisy znów były aktualne i aby mieszkańcy znów zapoznali się z tymi czasami zapomnianymi nazwami, a  wciąż obowiązującymi.

Wychodząc naprzeciw tym sprawom,  jak już wspomniałem na ostatnim zebraniu wiejskim , zaproponowałem aby ustawić w naszej miejscowości wzorem innych sąsiednich sołectw tabliczki informujące o nazwie osiedli. Przygotowując się do tego tematu , zapoznałem się z tym problemem na ile mogłem szeroko i dogłębnie. Zdaję sobie sprawę, że jest to temat trudny, nie dla wszystkich oczywisty i ważny, a może wywołać niepotrzebne swary i kłótnie.  Z tego też powodu poprosiłem urzędników gminnych o przygotowanie tych tabliczek, które wedle mej wiedzy nie powinny wzbudzać żadnych kontrowersji. Pozostałe mam nadzieję , że w drodze kompromisu kiedyś uda się także postawić, gdyż ja osobiście nie jestem w stanie zrozumieć tych obiekcji. Mam tu na myśli głównie nazwę osiedla Szwaby. Z moich informacji wynika, że nazwa ta została wprowadzona prawdopodobnie na określenie rejonu wsi o najuboższej ludności, gdzie w dawnych chatach, często kurnych gnieździły się robactwo przez ówczesnych zwanych „szwabami” . Taką wersję słyszałem od kierownika Szkoły Podstawowej w  czasach szkolnych. Na takie wytłumaczenie może wskazywać bardzo niekorzystny teren do wykorzystania rolniczego tak wówczas ważnego, stanowiącego o możliwości przetrwania czy rozwoju.  Całkowicie nie można także  wykluczyć, że mieszkańcy tego osiedla „obsługiwali” przyległy folwark, być może byli powiązani z osadnictwem niemieckim ale ta teza wydaje się nader wątpliwa. Inna wątpliwość, wymagająca jeszcze wyjaśnień to nazwa „Orkiszówka”.  Ja znajduję tę nazwę tylko jak na razie w  Państwowym Rejestrze  Nazw Geograficznych i w spisie  GUS   „TERYT” .  Mimo wszystko, jak później wyjaśnię pewien układ komunikacyjny może na takie osiedle wskazywać.

Przy tej właśnie okazji chciałbym się  podzielić wiedzą  jaką  zdobyłem poszukując „zaginione osiedla”. Zacznijmy od tego, że przeglądając liczne mapy  z różnych lat odnajdujemy w Kurowie „dziwne” dla współczesnego mieszkańca nazwy. Te nazwy nie wzięły się przypadkowo, choć przepisywane z mapy na mapy  czasami z oczywistymi błędami. Działo się to zapewne dlatego, że nasza miejscowość nie była dla ówczesnych austriackich kartografów zbyt ważna, a weryfikacja map odbywała się rzadko. Takim przykładem oczywistych błędów jest pojawiająca się nazwa miejscowości „Jeżowski Dział” . Dla nas jest oczywistym, że jest to nazwa wzgórza o nazwie Jeżowski Dział, niemniej w niektórych   mapach  taką  nazwę  miejscowości można spotkać obok nazwy miejscowości Kurów. Trzeba przyznać,  że w ostatnich latach tych oczywistych przekłamań jest już mniej. Kolejnym przykładem jest pojawiająca się nazwa osiedla „Za wodą”. Nazwa ta sytuuje mniej więcej poniżej osiedla Kępa w stronę  Rzepków.  Podejrzewam, że wzięło się to z zapisów w mapie z XIXw,  gdzie można odcyfrować zapis  „za wodą”. Podejrzewam, że dotyczy to gruntów będących własnością mieszkańców osiedla Kępa za potokiem „Kurówka” . To powinno być zapisane podobnie  jak np. „Łazy”.  W każdym razie takiego osiedla „Za Wodą”  w spisie urzędowym nie ma.

W tym miejscu chciałbym przypomnieć, że jesteśmy zobowiązani w zasadzie do używania urzędowych nazw miejscowości , osiedli,  ulic  itp. Wszystkie te nazwy są zawarte w Państwowym Rejestrze Nazw Geograficznych. Oczywiście  jest możliwość aby pokusić się o wprowadzenie innych czy nowych nazw. Można także wnosić o zniesienie istniejących nazw  np. „Szwaby”, ale jest to procedura długotrwała, trudna  i  do końca nie wiem czy się uda. Sądzę, że optymalnie  i  łatwiej jest zachować , przypominać  już istniejące nazwy i wdrożyć  je do powszechnego używania. Osobiście uważam, że odkrywanie naszej wspólnej historii jest naszym obowiązkiem względem naszych przodków i przyszłych pokoleń.  Kompletnie nie rozumiem obiekcji i wstydu  w posługiwaniu się niektórymi nazwami, dla mnie to tak, jakbyśmy się wstydzili swego nazwiska, swych korzeni, swych rodziców czy przodków. Zostawiam to każdemu do przemyślenia.

Zbierając materiały o tych osiedlach natknąłem się w Internecie na świetne mapy z XVIII i XIXw. , które rzucają światło  na naszą historię . Do ciekawych rzeczy należy zobrazowanie przebiegu ówczesnych ciągów komunikacyjnych względem obecnych. Na przestrzeni ponad dwustu lat prawie całkowicie się one zmieniły. Mówiąc w skrócie, były to głównie drogi biegnące wzdłuż swych „działów” oraz łączące ze Ślemieniem, ówczesną parafią.  Z takiej mapy można dowiedzieć  się gdzie w Kurowie był młyn wodny, a gdzie pobliski folwark. Zachęcam się do zapoznania się z tymi mapami , które w formie graficznej poniżej udostępniam za portalem https://mapire.eu .

Jako pierwszą mapę, która chciałbym przedstawić to austriacka mapa Galicji i Lodomerii z lat 1779-1783. Jak wiadomo, po pierwszym rozbiorze Polski w 1772r , rząd austriacki posłał wojskowych kartografów aby nanieść na mapy swe nowe nabytki terytorialne. Przez setki lat były to mapy utajnione , niemniej obecnie są udostępnione do ogólnej wiedzy i są źródłem ciekawych faktów historycznych. Stąd  mamy unikatową okazję aby zapoznać się z naszym Kurowem z tamtych zamierzchłych lat.

 

 

 

 

Zapraszam,  aby oczyma wyobraźni „wykasować” z naszej miejscowości  wszystkie domy powyżej  numeru powiedzmy 100. Zobaczymy wówczas to na naszej pierwszej mapie. Po zaznaczonych wzgórzach i potokach możemy się zorientować w terenie. Patrząc na część wschodnią Kurowa zaczynając od Mącznego , od potoku , możemy policzyć poszczególne domy znaczone na czerwono, gdzie do wzgórza przy dawnej Szkole  jest ok. 10 domostw. Te domy stanowią osiedle nazwane Szwaby, ale trzeba chyba stwierdzić, że i pozostałe domy w kierunku zachodnim zostały przypisane do tego osiedla. Na taką uwagę wskazuje fakt, że powstała Szkoła oficjalna nazwa to Jednoklasowa  Szkoła Powszechna Kurów Szwaby. Poniżej skan takich zapisów z roku 1926. Być może ktoś znajdzie podpis swych pradziadków.

 

 

 

 

Patrząc dalej na tę mapę widzimy drogę, która biegnie do Ślemienia kierując się na Borowinę i Ceretnik. W zasadzie nie ma połączenia drogowego z częścią zach. Kurowa. Poniżej tej drogi w kierunku południowym są  domy stanowiące osiedle Jopkówka.

W części zachodniej Kurowa widzimy zgrupowane domy od strony zachodniej w osiedle Rzepki, później długo nic i dopiero osiedle Heredówka i dalej domy osiedla Guziakówka, Orkiszówka , Jeżowic i Kramarzówki. Grupa gospodarstw pod dzisiejszymi torami to osiedle Borusiówka i oczywiście wyraźne osiedle Kępa. Jest dla mnie wciąż otwartym pytaniem o osiedle Orkiszówka. Tylko w zapisach systemu GUS Teryt  jest ono sytuowane pomiędzy osiedlami Guziakówka i Jeżowice. Pewnym światłem na tę zagadkę może być fakt (w mapach z XIXw) brak drogi łączącej te dwa osiedla, dziś jest taka droga wybudowana pod domem nr 181. Trzeba przypomnieć, że kiedyś bardziej liczyła się komunikacja wzdłuż swych działów, które później dzielono spadkobiercom  na mniejsze części  w tym na zagony lub też nazywane gony.

Ta wyżej omawiana mapa choć niedokładna to jednak najstarsza i dlatego najcenniejsza.

 

 

Kolejna mapa do przejrzenia to mapa z XIXw. Tu już mamy do czynienia z większą dokładnością. Ówcześni kartografowie  wykorzystywali już  w pełni punkty triangulacyjne. Na tej mapie widzimy już układ komunikacyjny przypominający współczesny choć brak jeszcze naniesionej linii kolejowej. Dalej widzimy tu  pogrupowane gospodarstwa w osiedla, pojawia się nazwa „Kurowniak”. Droga biegnie od Mącznego do Ślemienia przez Borowinę ale już pojawia się połączenie z częścią zachodnią Kurowa.

 

 

Ciekawa sytuacja jest w dość dużym osiedlu Borusiówka, wówczas jeszcze nie przeciętym przez linię kolejową. Współcześnie wiele z tych domów zniknęło, a część  następców pobudowała swe nowe domy w okolicach skrzyżowania na Ślemień lub w okolicach drogi powiatowej. Otwartym pytaniem jest czy zaznaczać w terenie osiedla według pierwszej numeracji  domostw, czy na chwilę  obecną,  gdzie więcej jest domów przypisanych do danego osiedla.

Kolejna mapa to już obraz mapy z zaznaczoną  linią kolejową. Jest  to mapa niemiecka z 1939r.

Podsumowując nasze   „poszukiwanie zaginionych osiedli” chciałbym jeszcze raz podkreślić, że jest to wstępne działanie, które mam nadzieję zakończy się uporządkowaniem naszej miejscowości w tym zakresie. Mam nadzieję, że znajdą się osoby, które podzielą się swą wiedzą w tym temacie, jestem otwarty na każdą sugestię.

 

 

 

• wtorek, 01 maja, 2018

 

Gdy po kolejnym Święcie Zmarłych w 2015r , gdy wraz ze swymi dziećmi zapalałem znicze na grobie „nieznanych żołnierzy”, uznałem, że trzeba to zmienić.

Ze swych szkolnych lat pamiętam, jak wszyscy uczniowie ze Szkoły chodzili na ten i inne groby żołnierzy, aby zapalić świeczki, uporządkować groby czy się pomodlić.  Wszyscy dobrze wiedzieli, że są to mogiły żołnierzy niemieckich, naszych ówczesnych   wrogów, ale myślę, że przez szacunek dla zmarłych , z szacunkiem dbano o te groby.  We współczesnych czasach to wszystko gdzieś odeszło, nowe pokolenia inaczej na te sprawy się zapatrują, może wina wychowania w domach, może powód wychowania szkolnego – nie wiem.  Zapomniane mogiły prosiły się o wypełnienie chrześcijańskiego obowiązku – grzebania zmarłych na poświęconej ziemi.

Wiedziony tymi spostrzeżeniami poinformowałem o tych grobach  Fundację „Pamięć” z Warszawy zajmującą się przenoszeniem  ciał  zabitych żołnierzy niemieckich  na cmentarz w Siemianowicach Śląskich.

Po wielu prawnych zabiegach udało się w zeszłym roku ekshumować  żołnierzy niemieckich  z osiedla II Kurowa , w dniu wczorajszym 30 kwietnia  zostali ekshumowani dwaj żołnierze z grobu na Jeżowicach  przy drodze na przystanek PKP.

Jak wiadomo żołnierze ci zostali rozstrzelani przez Rosjan  po przejściu frontu po ich odnalezieniu w sąsiednim budynku. Dzięki nieśmiertelnikom zapewne uda się odszyfrować ich tożsamość. Z przekazów ustnych wiadomo, że jeden z nich mówił po polsku być może pochodził ze Śląska.  Ot taka nasza pooplątana historia.  Mam nadzieję, że i polscy żołnierze w bezimiennych grobach rozsianych po całym świecie szczególnie na wschodzie także spoczną na polskich cmentarzach wojennych.

Ekshumacja tych dwóch młodych żołnierzy „kończy tę przeklętą II Wojnę Światową” w naszym Kurowie.

• poniedziałek, 04 grudnia, 2017

Znów kolejny  wypadek w tym samym miejscu w Kurowie!  Sporo szczęścia mieli dziś 4 grudnia 2017r  podróżujący samochodem osobowym podczas kolejnego wypadku na zakrętach w Kurowie. Fatalna pogoda, bardzo źle utrzymana droga powiatowa i pewnie  niefrasobliwość , to zapewne główne powody wpadnięcia samochodu osobowego z dwiema osobami do potoku Kurówka.

Nasza OSP jako pierwsza dotarła na miejsce wypadku dwoma samochodami GBA i karetka. Tym razem jedna z osób poszkodowanych została przez strażaków wstępnie zaopatrzona i na desce ortopedycznej przetransportowana do  naszej karetki  gdzie oczekiwała  na przyjazd karetki Pogotowia Ratunkowego.

Brak barier energochłonnych w tym miejscu,  mimo wielu apeli do włodarzy Powiatu może w końcu skończyć się naprawdę tragicznie,  dość powiedzieć , że wysokość  z jakiej spadł samochód to pewnie ze 3 metry.  Fatalne odśnieżanie, oszczędzanie na tym właśnie odcinku drogi powiatowej mimo wzrastającego natężenia ruchu ,  traktowanie po macoszemu przez Zarząd Dróg Powiatowych uczestników ruchu tej właśnie drogi przez Kurów, czy Hucisko , nie napawa optymizmem.